Tytuł: Detektywi
Autor: Jonathan Kellerman
Liczba stron: 304
Autor: Jonathan Kellerman
Liczba stron: 304
Dawno, dawno temu w czasach gdy związki białych z czarnymi
budziły kontrowersje, na świat przyszło dwóch chłopców. Obydwoje mieli różnych
ojców, i różne odcienie skóry. Mimo to rodzeństwo razem mieszkało ze swoją matką
by po wejściu w dorosłość stać się policjantami i walczyć ze złem! Ale czy te
zło naprawdę oznacza to za co go wszyscy uważają? Może ma w sobie ukryte przesłanie?
Po drugie właściwy wątek. Główną sprawą była zaginiona
dziewczyna. Sprawa co z nią oczywiście wyjaśniła się na końcu w, UWAGA, 5
stronach? Jakoś tak w każdym razie. Cały czas czekałam by się wyjaśniło co się
z nią stało. Tymczasem autor wodził nas za nos w tą i we w tą, nie dając żadnej
właściwej poszlaki jakiej moglibyśmy tak naprawdę użyć. Po co to komu i na co?
Nie wiem
Po trzecie, kwestia rodzeństwa. Mamy spór między nimi
widoczny już od początkowych stron. Autor niby tłumaczy nam jak on powstał,
niby próbuje go zażegnać, a w efekcie tak jak poprzednie wątki daje nam puste
wydarzenia, nikomu niepotrzebne, a jak już były potrzebne to ja nie widziałam w
nich sensu. Zawsze czegoś brakowało, albo było stworzone w tak dziwny sposób,
że nie ogarniałam o co chodzi.
Na końcu słynny doktor Alex Delaware i jego udział w
tej sprawie. Ze wszystkich wątków chyba ten najbardziej mi się nie spodobał.
Nie z powodu treści, albo sytuacji w jakich go opisywano, ale raczej z powodu
jego braku. Gdy czytasz o książce by mieć jakiś zarys o czym ona jest, a potem
dostajesz innych bohaterów, a główny powód, tutaj wspomniany Delaware, pojawia
się dopiero w okolicach 2/3 historii wiesz, że coś jest bardzo nie tak. Jaki
sens pisać, że jest to książka o kimś kogo prawie nie ma w fabule?
Naprawdę zawiodłam się na Detektywach. Czekałam na ciekawą detektywistyczną
historię, a dostałam coś co może, ale to MOŻE obejrzałabym w telewizji. Jeszcze
tę godzinę na serial mogłabym poświęcić na tego typu fabułę, ale więcej?
Żałuję, bardzo żałuję zmarnowanego czasu. Jeśli jesteście fanami tego typu historii
i macie dużo wolnego czasu, możecie sobie po to sięgnąć. Jeśli zaś zależy wam
na dobrej literaturze i lepszych historiach nie macie nawet co na to patrzeć.
Czuje się źle wydając tak negatywną
opinię, ale inaczej się nie da. Mnóstwo braków, fabuła idąca nie w tą
stronę co potrzeba i ciężkie skupienie się na tym co się czyta. Książkę
odstawiam na półkę i nie mam zamiaru mieć z nią już więcej do czynienia. Jeśli
ktoś z was czytał i ma odmienne zdanie to napiszcie. Chętnie podyskutuje z wami
na ten temat.
Szkoda, że się zawiodłaś. Od tego autora czytałam "Diabelski Walc", który naprawdę mogę Ci polecić. O tej książce nie słyszałam wcześniej, ale już po nią nie sięgnę :/
OdpowiedzUsuń