Majówka, majówka i po majówce. Jeśli ktoś nadal twierdzi, że
są to dni wolności, odpoczynku, relaksu to albo ma wielkie szczęście, albo nie
ma egzaminów/pracy. Co wchodziłam na różne podsumowania, czy też zdjęcia na
Instagramie za każdym razem widziałam stosy książek przygotowanych na te dni. Ja
już nie wiem czy wy drodzy książkoholicy naprawdę macie tyle czasu na czytanie czy
też coś ze mną jest nie tak, że nie mam na to ani energii ani sposobności. No
dobra ale nie o tym dzisiaj. Jak już zauważyliście 3 maj więc wypada w końcu
zrobić podsumowanie marca i kwietnia.
W tych miesiącach przeczytałam łącznie 8 książek. Nie wiem
ile wyszłoby z tego stron ale 2 tysiące na pewno, szczególnie ze względu na 2
grube tomiszcza.
Lista wszystkiego prezentuje się następująco:
1. Lady Jane, Niewinna zdrajczyni - Alison Weir
2.Kochanek królowej - Brodil Steensen-Leth
3.Cyrk nocy - Erin Morgernstern
4. Nawałnica mieczy - George R.R. Martin
5. Uczta dla wron - George R.R. Martin
6. Babie lato - Danuta Pytlak
7. Gdybyś mnie teraz zobaczył - Cecelia Ahern
8. Nigdy i na zawsze - Ann Brashares
2.Kochanek królowej - Brodil Steensen-Leth
3.Cyrk nocy - Erin Morgernstern
4. Nawałnica mieczy - George R.R. Martin
5. Uczta dla wron - George R.R. Martin
6. Babie lato - Danuta Pytlak
7. Gdybyś mnie teraz zobaczył - Cecelia Ahern
8. Nigdy i na zawsze - Ann Brashares
Jak widać górował Martin, a to głównie za sprawą nowego
sezonu Gry o tron. Co prawda czytając książki i oglądając serial mam coraz
bardziej dziwne nastawienie do tego serialu. Najlepszymi książkami bo nie
jestem w stanie wybrać tylko jednej był „Cyrk nocy” oraz „Gdybyś mnie teraz
zobaczył”. Czas z nimi spędzony był jedną z lepszych rzeczy w tamtym czasie. Największą
stratą okazał się zaś „Kochanek królowej”. To było tak dziwne i w ogóle. Zresztą
możecie o tym poczytać w opublikowanej
już recenzji.
Z wydarzeń okołoksiążkowych mogę wspomnieć o wygranym przeze
mnie konkursie na blogu Z piórem. Polecam zajrzeć ;) Wygrana to „Babie lato” i „Gdybyś
mnie teraz zobaczył” oraz długopis. Szczerze to ten długopis sprawił mi największą
radość : D. Wiadomo, student nie student długopisów nigdy za wiele a czymś
pisać przecież trzeba.
A co czeka nas w maju i czerwcu? W teorii mały zastój, w
praktyce nadal posty powinny pojawiać się co 5 dni, ale recenzje będą
ograniczone. Nawał egzaminów i próba znalezienia zarobku to mój priorytet, ale
nie chcę też by te małe blogowe dziecko na tym ucierpiało więc przygotujcie się
bardziej na relacje, tagi i tym podobne. W maju również mają odbyć się Targi
książki w Warszawie. Zawitam tam na jeden dzień - prawdopodobnie sobotę, ale
jako osoba prywatna nie bloger. Mimo to mam nadzieję spotkać trochę blogowego
świata.
Na koniec życzę wam czytelniczych, ciepłych ( o zgrozo…
oddajcie mi moje ciemne wieczory gdy godzina 18 oznaczała już ciemny przytulny
wieczór z książką gdzie można przytulić się pod kołderką z kiciusiem i nie
martwić się o nic!) dni z dużą ilością książek i ładnej pogody. Obojętnie jak każdy interpretuje tę dobrą pogodę. Powodzenia i do zobaczenia (może) na Targach :3
Świetny wynik! Dobrze, że już maj i można się z książkami przenieść do ogrodu. Bardzo mi tego brakowało. Z drugiej strony, chyba zatęsknię za wieczorami spędzonymi pod kocem. Oj, chyba mi się nie dogodzi. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńwww.majuskula.blogspot.com