Dramatyczny kącik widza - Secret Garden czyli nauka zakładania stanika w miejscu publicznym~!

Od ostatniego postu z tego cyklu minęło tak dużo czasu, że aż mi wstyd. Kajam się przed wami z tego powodu, a na swoje usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że w tym czasie nie udało mi się obejrzeć żadnej nowej dramy więc przychodzę z nieco starszą produkcją ale jaką! Cud, miód i malinka, a mianowicie koreańska drama Secret Garden, który już na wstępie mówię, że trzeba to obejrzeć! Tak więc nie przedłużając za dużo zapraszam do zapoznania się z postem!


Gil Ra Im jest kaskaderką. Jako dziewczyna żyjąca raczej w średniej klasie musi radzić sobie z trudnymi sytuacjami by powiązać koniec z końcem. Z drugiej strony jest Kim Joo Won. Przystojny, bogaty kawaler, nic tylko go brać. Pewnego dnia ich drogi krzyżują się tak bardzo, że ich dusze zamieniają się ciałami. Od teraz ona to on, a on to ona. Każde musi nauczyć się żyć w nowej skórze i sprawić by się nie skompromitować, a przy tym znaleźć sposób na powrót do normalności.

Na pierwszy rzut oka drama wydaje się być takim sobie romansem, lecz pod tą skromną powłoczką drzemie prawdziwy diamencik. Jedna z pierwszych dram jakie udało mi się obejrzeć i zapamiętać na długo. Szczególnie na cudowną ścieżkę dźwiękową i aktorów. Odtwórcy głównych ról czyli Hyun Bin oraz Ha Ji Won perfekcyjnie grają jako osoby przeciwnej płci. On zachowuje się jak typowa dziewczyna a ona jak arogancki facet. Obojętnie czy grają tylko ze sobą czy do akcji wchodzą też inne postacie. By dodać nieco smaczku aktorami jakich możemy zobaczyć są między innymi Yoon Sang Hyun (którego możecie zobaczyć w kilku „gorętszych” scenach wraz z Hyun Bin) Im Ah Young i Yoon Seul (ale ta nie zapada aż tak bardzo w pamięć).

Na początku myślałam, że jest to zwykły romansik, który będzie się ciągnąć przez te 20 odcinków, ale o dziwo z każdą mijającą godziną było coraz ciekawiej. Nie chodzi tu tylko o wątki miłosne, ale też te poboczne między innymi przeszłość Ra Im czy też jej pierwsze spotkanie z Joo Won. Związki nie są pokazane jako romantyczne (chociaż też się tak zdarza) ale jako praktyczne. To co brakuje współczesnym dramom to rozwinięta fabuła i naprawdę dobrzy aktorzy z Secret Garden. Są oni dorosłymi ludźmi i tak też się zachowują. Mimo to, nie brakuje tu humoru. Przy wielu scenach będziecie po prostu płakać ze śmiechu i wspominać się przez kilka najbliższych dni. Kolejnym plusem jest ścieżka dźwiękowa. Dopasowana idealnie pod tematykę. Wpada w ucho nie zakłócając przy tym akcji na której należy się skupić.

Nie mam praktycznie nic do zarzucenia tej dramie oprócz jednego. W momencie wcielania się w swoje młodsze o ponad 10 lat wersje „użyto” nadal tych samych aktorów. Dziwnie więc było patrzeć jak prawie trzydziestoletnie osoby grają nastolatków. No, ale do czegoś przyczepić się trzeba prawda?

Secret Garden polecam każdej osobie pragnącej obejrzeć połączenie romantycznej historii z czymś wartościowym. Jest tu wszystko czego potrzeba. Dawka humoru, smutku i innych rzeczy. Serial ten będziecie wspominać przez długi czas. Swego czasu jej popularność była jednym z głównych tematów za sprawą czego powstało dużo parodii, a niektóre jej sceny były wykorzystywane w różnych programach telewizyjnych. Razem z bohaterami będziecie przeżywać ich historię i dowiadywać się coraz to nowszych powodów dlaczego główna dwójka powinna, lub też nie, być razem i czy wrócą w końcu do swoich prawdziwych ciał. Zarezerwujcie więc sobie trochę wolnego czasu i zabierajcie się za to! Szczerze polecam 10//10!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz