Tytuł: Tron z czaszek
Tytuł oryginalny: The skull throneAutor: Peter V. Brett
Liczba stron: 577, 546
Kolejna, czwarta już, część demonicznego cyklu. Wydane w
zeszłym roku tomy kontynuują historię Leeshy, Rojera i Arlena i ich walki z
Otchłańcami. W tej części jednakże walka skupia się bardziej na potyczkach
pomiędzy ludźmi niż potworami. Wrogowie stają się sprzymierzeńcami i na odwrót.
Droga do zwycięstwa jest długa, a zginąć może każdy i to w mgnieniu oka.
Peter V. Brett oficjalnie złamał mi serce. Mimo iż czwarty
tom ma ponad 1000 stron to uważam to za mało, szczególnie gdy wszystko tak
bardzo się skomplikowało. Czytanie sprawiało mi przyjemność. Styl pisania jest
cudowny, a tworzone przez niego dialogi i opisy czasami zwalały z nóg. Autor
jest szczery w swojej twórczość. Nazywa rzeczy po imieniu i nie boi się używać
słów, które większość ludzi mogłoby zawstydzić. Czasem dziwie się, że mężczyzna
jest w stanie skazywać drugiego mężczyznę, nawet tego fikcyjnego na np.
kastrację, ale to w jaki sposób to robi tylko powiększa jego zdolności
pisarskie. Oczywiście tak samo skupia się na roli kobiet.
Zaletą w jego pisaniu jaką można na pierwszy rzut oka
zobaczyć jest pokazanie ślepej wiary Krasjan. Wszystko robią w imię swego Boga.
Czytając miałam ochotę zrobić im krzywdę przy wszystkich okrzykach poświęconych
Everamowi, ale byłam dzielna i to przetrwałam. Jednakże jest to przecież dowód,
że pan Brett potrafi wyzwolić w czytelniku emocje. Nawet jeśli są negatywne to
nadal istnieją. Nie wyszedł też z wprawy w kreowaniu postaci. Główni
bohaterowie wciąż byli tacy jak się ich stworzyło. Oczywiście Renna była tak
cudowna i w ogóle, że przy każdej zbliżającej się okazji jej śmierci już nie
mogłam się doczekać aż z niej zniknie, ale przecież ona musi przeżyć bo jak to
by było gdyby ta seria nie miała chociaż jednej irytującej osoby, którą chce
się zrzucić ze schodów. Przepraszam, musiałam. Bliżej pokazano Ashię i jej
współtowarzyszki. Teoretycznie są po tej złej strony wojny, ale jako ludzie
wpasowały się w moje preferencję. Potrzebuję więcej takich postaci, a moje
wewnętrzne czytelnicze ja będzie zaspokojone. Fabuła ciekawie krąży między
bohaterami i w pewnych momentach wydaje się, że nie ma jak wyjść z danej
sytuacji a potem KA CZANG wszystko się obraca. Nadzieja istnieje do samego końca,
a człowiek nie wie już jak skończy się dana potyczka. Koniec jak zwykle
pozostawia mnóstwo pytań. Chce się wiedzieć więcej i więcej, a to co mamy na
razie do dyspozycji to za mało. Ja chcę już kolejną część! Świetnie opisane
sceny walki, zbrodni, tortur czy nawet niewinnych rozmów przyciągają i nie
wiadomo gdy następuje ich koniec.
Przecudowne, jak w pozostałych częściach, są ilustracje w
środku książek. Dokładnie wykonane pokazują bohaterów i Otchłańce w scenach
wyciętych prosto z fabuły. Dzięki temu możemy chociaż wyobrazić sobie jak
wyglądają dane postacie.
Jedyną denerwującą mnie rzeczą jest wydanie. Już chyba wolałabym zapłacić 60zł i mieć jedną część w całości niż za 90zł dwie części. Ale oczywiście pieniążki muszą się zgadzać. Na dodatek różne daty wydania tomu czwartego też mogą wprawić w irytację. Wyobraźcie sobie, że czytacie część, na którą czekaliście tyle czasu, a potem KA CZANG! Na resztę czekacie parę miesięcy. No jak tak można!
Jedyną denerwującą mnie rzeczą jest wydanie. Już chyba wolałabym zapłacić 60zł i mieć jedną część w całości niż za 90zł dwie części. Ale oczywiście pieniążki muszą się zgadzać. Na dodatek różne daty wydania tomu czwartego też mogą wprawić w irytację. Wyobraźcie sobie, że czytacie część, na którą czekaliście tyle czasu, a potem KA CZANG! Na resztę czekacie parę miesięcy. No jak tak można!
No okej. Chyba to tyle co mam do powiedzenia na temat książki "Tron z czaszek". Oczywiście polecam ten cykl każdemu! Tak mało osób to zna i to jest
tak bardzo smutne. Ta seria zasługuje na o wiele większą sławę, szczególnie gdy
wziąć pod uwagę jakie „trylogie” etc. stają się popularne, a wcale na to nie
zasługują. Wszystkie mają ten sam schemat. Tutaj tego nie ma, a biorąc pod
uwagę ostatnią część to zaczynam wierzyć, że George R.R. Martin maczał w tym
palce. Przypuszczam, że każdej osobie lubiącej nieco walki w czasie
średniowiecza spodobałaby się ta historia. Ja będę czekać na następną część z
niecierpliwością, a was zachęcam do jak najszybszego sięgnięcia po te książki.
Teraz idę leczyć serduszko po tym jak moje nadzieje umieszczone w pokochanych
przeze mnie postaciach zostały zmiażdżone jak robak. Zwróćcie mi ich! ;<
Casino Junket - New Jersey | JtmHub
OdpowiedzUsuńGet casino 남양주 출장마사지 junket casino tickets at 대구광역 출장마사지 Jtm in New Jersey, 출장안마 PA. Find the newest casino, promo codes and deals 강릉 출장샵 to enjoy right 김제 출장안마 now!